„Ogrodem zamkniętym jesteś…”

Gdy jeszcze daleko do wiosny, ciepłych powiewów wiatru i widoku kwitnących w ogrodzie kwiatów, Kościół zaprasza nas do refleksji nad dniem Ofiarowania, dniem, który od ponad dwudziestu lat przeżywany jest także jako Światowy Dzień Życia Konsekrowanego. Życie konsekrowane może kojarzyć się z wiosną, a jeszcze bardziej z ogrodem – ogrodem Pana. Ci, którzy poświęcili swoje życie Bogu, czy może raczej ci, których Bóg zapragnął poświęcić Sobie na wyłączność, przywołują na pamięć słowa Oblubieńca z Pieśni nad pieśniami, który mówi: Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico, ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.

Ogród ma w Biblii i teologii bardzo szeroką symbolikę. Wspomniany ogród z Pnp, ale przede wszystkim Ogród z Księgi Rodzaju – Eden, ogród-Karmel czy choćby Ogród Oliwny. Abstrahując od całej egzegezy związanej z tymi ogrodami, warto przynajmniej nawiązać do alegorycznej interpretacji Filona Aleksandryjskiego (+54 r. po Chr.), przedstawiciela judaizmu palestyńskiego, który widział w ziemskim ogrodzie prototyp innego – duchowego ogrodu. Później liczni Ojcowie Kościoła nawiązywali bądź rozszerzali tę symbolikę, widząc w ogrodzie figurę Kościoła, będącego duchowym ogrodem Boga. Co ciekawe – po zmartwychwstaniu Jezus zostaje przez Marię poczytany za ogrodnika („Ona zaś sądząc, że to jest ogrodnik, powiedziała do Niego: «Panie, jeśli ty Go przeniosłeś, powiedz mi, gdzie Go położyłeś, a ja Go wezmę»”).

Ostatecznie Maria aż tak bardzo się nie pomyliła – Jezus jest ogrodnikiem, ale dusz, a nie roślin. Według Paulina z Noli to dusza jest ogrodem, „w którym Pan poucza, modli się i zmartwychwstaje”. Z niej także, jak uczy Teodoret z Cyru, „zbiera owoce, jakie wcześniej zasiał”. Od czasów średniowiecza w literaturze religijnej, także polskiej, nawet modlitewniki były zwane hortulusami (łac. hortus – ogród), łączyło się to z ideą duszy-ogrodu. Modlitweniki miały poprzez swoje treści stanowić pomoc w uprawie duszy, jej ogrodu, o który człowiek ma się troszczyć, szczególnie poprzez modlitwę. Bo tak, jak ogrodnik dba o swe rośliny, tak człowiek o duszę – podlewając i nawożąc to, co dobre, hodując kwiaty cnót, a wyrywając chwasty grzechu i pędy przywiązań.

Także mistycy często odwoływali się do porównania duszy z ogrodem. Św. Teresa z Avila w dziele „Księga życia” pisała, że

„ludzka dusza, ludzkie życie, jest ogrodem, w którym żyje, pragnie przebywać i odpoczywać sam Bóg. Bóg pragnie się radować ogrodem. Aby człowiek i Bóg mogli się radować ogrodem, aby mogli w nim odpoczywać i żyć, ogród musi być zadbany, trzeba dobrze go założyć, oczyścić, ogród musi żyć. Rozpoczęcie więc życia modlitwy jest zakładaniem ogrodu dla Boga i dla nas. Każde takie dzieło wymaga pomysłu, wiedzy jak to zrobić, co jest konieczne i potrzebne. Wykład Teresy ma nam pomóc budować dobre życie modlitwy, życie z Bogiem, które może się rozwijać. Teresa pisze ów traktat o drodze modlitwy po prezentacji swego życia, swej długiej drogi do wewnętrznego nawrócenia i przemiany serca. Jest jako ogród. Ludzka dusza, ludzkie życie, jest ogrodem, w którym żyje, pragnie przebywać i odpoczywać sam Bóg. Bóg pragnie się radować ogrodem. Aby człowiek i Bóg mogli się radować ogrodem, aby mogli w nim odpoczywać i żyć, ogród musi być zadbany, trzeba dobrze go założyć, oczyścić, ogród musi żyć. Rozpoczęcie więc życia modlitwy jest zakładaniem ogrodu dla Boga i dla nas” (pełny cyt. i dokończenia za: https://karmelicibosi.pl/modlitwa/ogrod-dusz/).

Ta ogrodowa interpretacja wybrzmiewa szczególnie własnie dziś – w dniu, gdy Kościół modli się i dziękuje dar konsekrowanych, za powołanie tych, którzy naśladują, ze szczególną pieczołowitością, Jezusa czystego, posłusznego i ubogiego, którzy są Jego ogrodem zamkniętym. Ale warto przy okazji pamiętać o tym, że konsekracja zakonna jest pogłębieniem tej chrzcielnej, jaką są objęci wszyscy, którzy przyjęli ten sakrament. Dlatego, modląc się za osoby konsekrowane, także nie-zakonnicy mogą w tym dniu pomyśleć o sobie, o swej duszy, jako zamkniętym ogrodzie, w którym pragnie mieszkać Bóg – mieszkać tak, jak na początku z Adamem i Ewą; przebywać w nim tak, jak oblubieniec pragnął przebywał z oblubienicą; szukać pociechy, jak szukał jej Chrystus, modląc się w Ogrodzie Getsemani.

Na koniec, skoro została już wcześniej wywołana do tablicy św. Teresa Wielka, nie sposób nie wspomnieć o Karmelu (kerem + ‘el – winnica, ogród Boga), szczególnie w jego wymiarze maryjnym, ponieważ to Maryja jest doskonalym Bożym ogrodem. Także jako Matka Gromniczna przynosi nam zapowiedź wiosny serca, ogrzewa, ociepla, aby nasze serca wydawały owoce i kwiaty dla Jezusa. Tak podpowiadają nam nawet poeci, choćby A. Leśniak:

„Pośród nocy cichej, / w sukience płótnianej, / Ku wioszczynie lichej / Idzie niebios Pani. […] a w dłoni przejasnej / Gromnica się pali. / Ona to płomieniem / Gromnicznej światłości / Ziemię – w wiosnę zmieni. / Smutek w pieśń radości. / W polach dłonią szczodrą / Porozsiewa kwiaty, czerwone i modre / Maki i bławaty”.

Niech Maryja, zamknięty ogród Pana, pierwsza Konsekrowana, także nasze dusze czyni pięknymi, kwiecistymi, owocnymi. Aby były radością Jezusa, ciesząc Go wonią cnót, a przede wszystkim gościną, odpoczynkiem, bliskością…

 

(obraz autorstwa IrenaSophia)

4 thoughts on “„Ogrodem zamkniętym jesteś…”

  1. Takie moje amatorskie zastanowienie: ogród ma dwie podstawowe cechy. Pierwsza, uniwersalna – ogród nie powstaje przypadkiem. Ogród powstaje z woli założyciela i istnieje w celu. Świat jest w tym kontekście ogrodem Boga, i każdy z nasz jest ogrodem. Druga cecha istnieje w kontekście języków słowiańskich: ogród jest _odgrodzoną_ częścią natury. Jest naturą, ale jest wyodrębniony. Ma swoje granice.
    To takie moje zastanowienia… Nie wiem, czy prawidłowe.
    Z zupełnie innej beczki. Z czego wynika, że nazwałaś Maryję „pierwszą Konsekrowaną”?

    Pozdrawiam,
    A.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.